
O istnieniu osteoporozy słyszeli wszyscy. Ale już nie każdy wie, że to trzecia (po chorobach układu krążenia i nowotworach) przyczyna zgonów. Osteoporoza najczęściej nie boli więc łatwo ją zbagatelizować, myśląc: „Ten problem mnie nie dotyczy”. Mimo, że choruje około 30% społeczeństwa, tylko 10% wie o swojej chorobie, a leczy się zaledwie 2% z nich.
Gdy myślimy o leczeniu też łatwo o uproszczenia. Panuje stereotyp, że wystarczy brać wapno. To spłycanie problemu jest przyczyną niepotrzebnych złamań. Sprawia też, że od problemu osteoporozy się odwracamy.
Czym jest osteoporoza?
Osteoporoza jest chorobą szkieletu, charakteryzująca się niską gęstością kości i zaburzeniami ich mikroarchitektury. To sprawia, że kości są bardziej podatne na złamania, nawet te niskoenergetyczne. Sucha definicja nie uwidocznia jednak sedna problemu.
Osteoporoza to faktycznie zagrożenie złamaniami. Dokąd złamań nie ma, można nie mieć dolegliwości, a chory nie wie, że ma osteoporozę. Do złamania potrzebny jest uraz. Czasem, w zaawansowanej postaci choroby, wystarczy niewielki „wysiłek” np. przekręcenie się w łóżku z boku na bok.
Problem pojawia się po złamaniu kości długich. W przypadku złamania szyjki kości udowej, śmiertelność do roku po złamaniu wynosi około 20%. Do zgonu dochodzi najczęściej z powodu powikłań. Podczas złamania dochodzi bowiem do uwolnienia kropelek tłuszczu ze szpiku z wnętrza kości do krwiobiegu. Rozchodzą się one z krwią po całym organizmie i powodują zatory. W wyniku tego może dochodzić do zawałów serca, zapaleń płuc, zatorowości płucnej, udarów mózgu, gwałtownego postępu demencji itp.
Złamanie kości udowej musi być leczone operacyjnie. Często pacjent umiera z powikłań wynikających z unieruchomienia. Nikt nie kojarzy tego, że wyjściową przyczyną zawału serca była osteoporoza i przebyte wcześniej złamanie. Tej świadomości nie ma niestety w społeczeństwie.
Kilka faktów na temat osteoporozy
Odnośnie diagnostyki i leczenia osteoporozy również narosło wiele mitów i „półprawd”. Po pierwsze: diagnostyka osteoporozy zawsze musi opierać się o wykonanie badania densytometrycznego (DEXA). Nie ma badań krwi, które mogłyby wykryć osteoporozę, zatem nie można jej stwierdzić przy okazji okresowych badań. Trzeba zrobić densytometrię i na jej podstawie wyliczyć 10-letnie ryzyko złamań (FRAX). Dopiero na tej podstawie stawia się diagnozę i podejmuje decyzje terapeutyczne.
Densytometria jest badaniem nieinwazyjnym. Polega na przeskanowaniu odcinka lędźwiowego kręgosłupa i szyjek kości udowych. Mimo, że jest wykonywane z użyciem promieniowania RTG operuje tak małymi dawkami, że według prawa atomowego może być wykonywane bez skierowania od lekarza.
A co jeśli wynik jest nieprawidłowy? Diagnostykę i ustalenie dalszego postępowania trzeba powierzyć lekarzowi. Powinniśmy wykonać kilka badań biochemicznych celem ustalenia czy ubytek kości jest spowodowany przyspieszonym niszczeniem kości jak w osteoporozie typu 1 – np. pomenopauzalnej. W tym przypadku estrogeny hamują czynność komórek niszczących kość. Gdy ich brakuje kość rozkłada się szybciej niż jest tworzona przez osteoblasty. Innym powodem może być zwolnienie tworzenia nowej kości, co jest charakterystyczne dla osteoporozy typu 2.
Leczenie osteoporozy
Bardzo ważne jest to by jak najwcześniej zacząć leczenie. Polega ono na zmniejszeniu ryzyka wystąpienia złamania. Istnieją metody leczenia i leki pozwalające poprawić wytrzymałość kości. Ich wybór jest bardzo duży, dlatego lekarz jest w stanie dobrać optymalne leczenie, które przyniesie wymierne efekty. Leczenie osteoporozy nie jest kłopotliwe, nie jest kosztowne i nie wiąże się z dużym ryzykiem działań niepożądanych.
Natomiast niezdiagnozowana i nieleczona osteoporoza jest sporym zagrożeniem, a jej powikłania często bywają śmiertelne. W początkowym okresie przebiega bezobjawowo, nie boli, dlatego często rozwija się w ukryciu. Warto się obserwować i w razie najmniejszych wątpliwości udać się do specjalisty.
Dr Jacek Borowicz
Specjalista densytometrii i chorób metabolicznych.
0 Comment